W Motoogar wymienialem 4 kola i przygladalem sie jak to jest robione,Pracownik nie mogl odkrecic 2 srob,Uzyl mlotka , w pewnym momencie mlotek sie zlamal a metalowa czesc uszkodzila aluminiowa felge.Pracownik \"na zywca\"stwierdzil ze felga juz byla uszkodzona wczesniej.Poprosilem przelozonego tego pracownika o ogledziny.Ten staral sie mnie uspokoic i powiedzial ze naprawia felge.Dostalem pokwitowanie.Przyjechalempo kilku dniach i okazalo sie ze felga zostala pomalowana innym kolorem niz pozostale 3.Pracownik firmz powiedzial mi abym przyjechal za pare dni to zmienia kolor.Gdy przyjechalem we wskazanym terminie okazalo sie ze kolor wciaz jest inny.Poprosilem o pomalowanie wszystkich felg takim samym kolorem i to zostalo zaakceptowane przez Motoogar.Po kilku dniach felgi byly pomalowane tym samym kolorem.Pracownik poprosil mnie o zwrot pokwitowania na naprawe felg w zamian za ich wydanie,Felgi byly pomalowane , opony zalozone i wywazone , postanowilem sam je zalozyc na samochod.Okazalo sie , ze zostaly pomalowane tak gruba warstwa farby ze nie mozna ich bylo zalozyc na piasty.Gdy zadzwonilem do Motoogar powiedziano mi ze oni wszystko zrobili dobrze a ja nie mam pojecia jak zalozyc kolo.Pojechalemdo innego warsztatu gdzie potwierdzilo sie ze jest zbyt gruba warstwa farby i felga nie wejdzie na piaste.Gdy zadzwonilem kolejny raz do Motoogar i powiedzialem ze zle pomalowali wszystkie felgi i nie mozna ich zalozyc na samochod Jakis starszy ranga pracownik powiedzial mi DOWIDZENIA i odlozyl sluchawke.Musialem na wlasny koszt roztaczac wszystkie felgi.Kola nie byly wywazone pomimo zapewnien Motoogar.Tak tam traktuja klientow.